Radiestezja - mit czy rzeczywistość? Tam, gdzie bocian zakłada gniazdo - buduj dom. Tam, gdzie sroka się gnieździ - szukaj wody. |
Co to jest radiestezja. Nazwa pochodzi od zlepku dwóch słów - łacińskiego radius
(promień) i greckiego aisthesis (czucie, postrzeganie). Adolf Januszewski pisze,
że radiestezja jest sztuką interpretacji własnych doznań lub wskazań prostych
przyrządów radiestezyjnych wynikających z różnych stanów energetycznych materii. Sztuka
radiestezji to połączenie wiedzy teoretycznej i praktyki z indywidualną wrażliwością
odbierania promieniowania samej Ziemi. Około połowy populacji ludzi posiada predyspozycje
radiestezyjne, z tego około 5% jest zdolnych posługiwać się różdżką. Znikomy promil
należy do tzw. fenomenalnych radiestetów, którzy nie używają żadnych przyrządów. Odczucia
odbierają za pomocą rąk, nóg lub wzroku.
Czy można zostać radiestetą? Można, ale jest to bodaj jedyny "zawód" wymagający
niebywałego zmysłu obserwacji, zdolności do maksymalnej koncentracji, żelaznej
logiki w wyciąganiu wniosków oraz wielkich
wyrzeczeń i to zwykle do końca życia. Dobry radiesteta, to człowiek o pogodnym
usposobieniu, absolutnie nie pijący alkoholu i nie palący tytoniu. Ba, nawet nie pijący
kawy czy mocnej herbaty. Wszystko, co może zakłócić proces doznań jest przez niego
odrzucane. Jeśli ktoś ma takie predyspozycje, może popróbować, ale przed nim jeszcze
długie lata praktyki. Rzadko kto potrafi to wytrzymać.
Po co piszę o radiestezji? Moim celem nie jest jej nauczanie ani propagowanie,
nie jest celem opisywanie jej
historii i osiągnięć. Celem jest opisanie wniosków wypływających z badań
radiestezyjnych dotyczących naszego zdrowia.
|
|
Zapewne każdy słyszał o "ciekach wodnych" płynących pod ziemią, zwanych też "żyłami
wodnymi". Pod ziemią też płyną strumyki i rzeki, spływają w dół wodospadami, czasem
się łączą lub krzyżują. Nie jest to rzeka, jaką my oglądamy na powierzchni ziemi. Pod
ziemią woda przeciska się kroplami przez warstwy piasku, iłów i żwiru kierowana w dół
siłą grawitacji. Są to tzw. warstwy wodonośne, które tworzą swoisty przekładaniec na
przemian z warstwami nieprzepuszczalnymi (skały, gliny). To właśnie wykrycie
warstwy wodonośnej przez różdżkarza było gwarancją, że wykopana w takim miejscu
studnia będzie
zaopatrywać w wodę. Weedług radiestezji każdy podziemny ciek wodny promieniuje
pionowo do góry i na boki pod kątem 45°, przy czym promieniowanie pionowe jest
najsilniejsze i tym samym bardziej szkodliwe. Nazywa się je promieniowaniem
geopatycznym. Ciek wodny jest w ciągłym ruchu i generuje fale elektromagnetyczne,
fale dźwiękowe i fale quasi-Alfvena. Długość fali elektromagnetycznej określono na 1420
mHz (21 cm). Fle dźwiękowe, to niesłyszalne dla człowieka infradźwięki, a fale
quasi-Alfvena to zaburzenia w zimnej plazmie, gdzie cząstki wyskoenergetyczne
drgające w liniach tego pola przyspieszają przebieg reakcji chemicznych i biochemicznych.
Wyniki badań radiestezyjnych są jednoznaczne. Ludzie, którzy przez pewien czas
przebywają w zasięgu promieniowania podziemnych cieków, skarżą się na różne
dolegliwości, które odczuwają w zależności od wrażliwości już po okresie od kilku
tygodni do kilku lat. Zmiany w samopoczuciu oraz objawy chorobowe obserwowane
najczęściej zostały zebrane w formie dokumentacji przez wielu radiestetów. Są to:
|
|
Drugim czynnikiem negatywnie oddziałującym na istoty żywe jest sieć geobiologiczna.
Jej istnienie radiesteci przypisują działaniu promieniowania kosmicznego. Sieć
geobiologiczna obejmuje całą ziemię na podobieństwo siatki geograficznej, a szerokość
jej linii zawiera się w granicach 12-20 cm. Przecinające się linie tworzą prostokąty
o zmiennej długości i szerokości w zależności od położenia geograficznego miejsca.
W naszej szerokości geograficznej wymiary takiego prostokąta wynoszą około 2 metrów
w kierunku północ-południe i około 2,5 metra w kierunku wschód-zachód. Sieć ta występuje
zarówno w otwartej przestrzeni jak i w budynkach, w których wnętrzu zmienia wymiary
na szerokość 1,5-2,0 metry i 2,3-2,5 metra długości. Jeśli budynek został usytuowany
zgodnie ze stronami świata, linie siatki wewnątrz przebiegają równolegle do
ścian budunku, jeśli zaś
budynek jest ustawiony skośnie do linii siatki głównej, wówczas we wnętrzu
budynku jest generowana
druga siatka geobiologiczna (słabsza i trudniej wykrywalna) nakładająca się na
siatkę główną, ale o liniach równoległych do ścian budynku.
|
|
Mistrz radiestezji Adolf Januszewski nie tylko pisze o radiestezji jako takiej, ale
zgłębia także tajemnice energii kształtów oraz podaje wiele cennych wskazówek
dotyczących nas samych, przedmiotów nas otaczających lub przez nas używanych.
Po wielkich szkodach, jakie uczyniła chemia i nieprzemyślana technologia ciężkiego
przemysłu w otoczeniu człowieka, stopniowo wracamy do naturalnych surowców, z którymi
wytworzyła się energetyczna równowaga w procesie wiekowego rozwoju ludzkości. Wszystkie
przedmioty, które nas otaczają, emitują do środowiska jony materii, z której
zostały wytworzone, a ponadto posiadają biegunowość elektryczną i magnetyczną oraz
w wyniku nadanego imkształtu emitują elektrony bądź wzbudzone elektromagnetyczne fale
o stymulującej albo destrukcyjnej właściwości.
O meblach i przedmiotach
W przedmiotach pulsują i są emitowane z nich nie tylko energie odziedziczone po
materiałach, z których je zrobiono, ale także niepowtarzalne piętno biologicznego
mistrza - rzemieślnika, który je wykonał. Radiestezyjnie bardzo różnią się użytkowe
przedmioty, obdarzone indywidualną cechą od produkcji szablonowej, polerowanej
i powlekanej sztucznymi żywicami. [...] Cywilizacja taśmowej obróbki i montażu mebli
nie tylko zagubiła twórcę, ale i dobroczynną emisję drewna, która w przypadku
użytkowych gatunków trwa ponad 100 lat. Techniczne meblarstwo wprowadziło do mieszkań
chemizowane klejone płyty, które są nie tylko niezbyt ładne, martwe i nietrwałe,
ale ponadto wydzielają przez kilka lat szkodliwe substancje chemiczne w postaci
formaliny lub innych składników kleju, alergizując układ oddechowy. [...]
Przedmioty drewniane i wykonane z innych surowców naturalnych nie zubożają
powietrza o ujemne ładunki elektryczne i nie zmieniają pola energetycznego
w środowisku.
Troszkę o kuchni
Aby nie tylko nasze środowisko, ale i nasze potrawy były naturalne (aby z nich niczego nie
odjęto ani nie dodano) wiele współczesnych kobiet, podobnie jak nasi przodkowie,
miesza je drewnianą łyżką. Z tego samego względu, niewskazane są garnki aluminiowe,
plastikowe nakrycia i pojemniki, zwłaszcza na produkty spożywcze. Nie tylko lepiej smakuje,
ale jest i bardziej pożywny chleb, przechowywany w lnianej serwecie, a później
podany na serwecie w wiklinowym koszyku. Herbata jest także smaczniejsza, jesli po zaparzeniu
w porcelanowym czajniku albo w szklanym dzbanie okryjemy go na parę minut lnianą
serwetką. Dawniej stosowano mosiężne moździerze, patelnie i nierzadko samowary.
Przedmioty te przeważnie w wyniku łączenia różnych metali były suchymi ogniwami, które
zasilały żywność chmurą elektronów. Potrawy z odpowiednich garnków mają wyraźnie
świeży aromat i smak. Natomiast chleb i potrawy pozbawione wolnych elektronów w czasie
przechowywania w plastikowych workach lub pojemnikach nie mają właściwego smaku,
szybko psują się i obniżając przemianę materii, działają tucząco. [...]
Girlandy czosnku i cebuli w kuchni ogromnie wzbogacają mikroklimat nie tylko w wolne
elektrony, ale i fitoncydy odkażające powietrze.
O odzieży, butach, włóknach i skórach
Wszelka odzież z włókna naturalnego (len, konopie, bawełna, jedwab, wełna i podobne)
nie tylko dobrze chroni przed zimnem, ale też dopuszcza do skóry powietrze o
nie zmienionej jonizacji. Odzież z surowców naturalnych nie powoduje gromadzenia
się ładunków na skórze oraz poprawia mikroklimat warstwy powietrza przylegającego do ciała.
Włókna syntetyczne z reguły mają dodatnią, niekorzystną elektrostatykę, która powoduje,
iż w zimie chłodzą a latem grzeją i z tej racji mogą być tylko używane tylko na okrycia
płaszczowe oraz wierzchnie kyrtki wiatro i wodoochronne. Skóry zwierzęce, to
także surowce, do których w okresie tysięcy lat przystosował się organizm
człowieka noszącego obuwie, okrycia oraz ścielącego legowisko skórzanymi wyrobami.
Skóra i wełna nie tylko chroniły, ale i zapewniały dawkowanie ważnych dla organizmu
czynników energetycznych, wilgotnościowych itp. warunkujących zdrowie i dobre
samopoczucie. Skóra skórze nie równa. Najkorzystniejsze radiestezyjnie są skóry zwierząt
roslinożernych, zdrowych i młodych, natomiast skóra zwierząt padlinożernych oraz
padłych jest radiestezyjnie martwa albo promieniuje szkodliwie. Z tego wynika, że czapki
i futra owcze, królicze i z nutrii są o wiele zdrowsze niż lisy i norki. [...]
Na ulepszenie elektrostatyczne obuwia gumowego nie ma nic lepszego niż wiecheć słomy
(szczególnie owsianej) albo duże lniane onuce.
Znam taką organizację, występującą rzekomo w obronie zwierząt futerkowych, niszczącą
farbą futra wiszące na damach (dla nich nie ważne, czy naturalne czy sztuczne). Polska
hipokryzja i na dodatek o moralności Kalego. Nie mam ja, nie będziesz miała ty.
Jakaż tu walka o życie zwierząt, skoro ci "bojownicy" na kopy zażerają się schabowymi czy
befsztykami. Jakoś to, że mięcho pochodzi z zabitych zwierząt, wcale im nie przeszkadza.
Głupota połączona z absolutnym brakiem wiedzy. Taki typowo nasz "Grin-Pic".
Sądzę, że wszelkie organizacje ekologiczne ze słynnym "Zielonym Pokojem" na czele,
to nic innego, jak bojówki do wynajęcia przez określone grupy do zwalczania niewygodnej
konkurencji, przy okazji zgarniające dla siebie niemałe pieniądze.
O domach i mieszkaniach
Mieszkanie, podobnie jak odzież, najlepsze jest z surowców naturalnych, bowiem
nie wymaga wtedy osobnej klimatyzacji, dostarczającej odpowiednio wilgotnego
oraz wzbogaconego w jony ujemne powietrza. W naszym kraju naśladowano różne
rozwiązania z Zachodu (niskie pomieszczenia), ściany z ocieplanych elementów
metalowych (płyta obornicka) oraz stawiano bloki silnie przezbrojone, pomijając
całkowicie to, co było w takim budownictwie najważniejsze. [...] "Uzdrowienie
naszych bloków nie jest łatwe, wymaga dużej zapobiegliwości i pewnych nakładów
ze strony mieszkańców, a także usuwania pewnych wad przez budowlanych. Negatywne
oddziaływanie ścian w dużej mierze łagodzą zwykle papierowe tapety, wszelkie boazerie,
parkiety i meble z pełnego drewna. Tkaniny z włókien naturalnych, wietnamskie i
nasze krajowe maty, kilimy na ściany oraz skóry układane na podłogach ograniczają
zubażanie powietrza z wolnych elektronów, bez których cząsteczka tlenu nie może
się łączyć z hemoglobiną w procesie oddychania. Wzbogacenie powietrza w elektrony i jony
można uzyskać poprzez wkomponowanie brzozowych pni, kamieni wapiennych, brył soli
kuchennej, wegla kamiennego, roslin aromatycznych, paproci itp. Sprawą niezwykle
ważną jest utrzymywanie należytej wilgotności powietrza przez codziennie
(zwłaszcza przed snem) rozpylanie wody (korzystnie z domieszką spirytusu
bursztynowego) albo założenie na kaloryferze dużego, płaskiego parownika z blachy
mosiężnej, miedzianej, cynkowej lub podobnego z metali kolorowych.
|
|
Zanim wezwiemy radiestetę musimy nabrać podejrzeń, co do istnienia stref geopatycznych.
W tym celu mogą być pomocne wskazówki, dzięki którym możemy samemu dokonać
wstępnych obserwacji. Czym się takie strefy charakteryzują na pierwszy rzut oka:
Jak w domu wykryć strefy geopatyczne:
Jak widać, sami możemy przeprowadzić badania wstępne, jednak do stwierdzenia
pewności potrzebny
jest licencjonowany radiesteta. Szkodliwe promieniowanie geopatyczne można zmniejszać,
a czasem i likwidować przez umieszczanie odpowiednich ekranów. Przestrzega się przed
stosowaniem odpromienników wykonywanych przez domorosłe majsterklepki, które nie mają
zwykle pojęcia co wykonali, nie mówiąc już o wiedzy na temat ich ustawiania. Nie
należy ustawiać odpromienników bez porozumienia się z radiestetą. Złe ich ustawienie, to
igranie z własnym zdrowiem.
W dawnych czasach wiedza ludowa używała własnych naturalnych ekranów, które doskonale
spełniały swoją rolę. Takie odpromienniki służyły maksymalnie jeden rok, a potem
uzupełniano je świeżymi. Były to sienniki wypełnione słomą owsianą (żytnią,
pszeniczną lub jęczmienną), materace z trawą morską (można stosować też siano
łąkowe i trawę leśną, ale tylko do następnej wiosny i trzeba wymieniać na nowe),
ułożone pod łóżkami papierowe torebki co pół metra wypełnione kasztanami, korzeniami
chrzanu, czarną rzepą, czosnkiem,
ziarnami gorczycy, skorupami z orzechów, skorupami z kurzych jaj czy klockami brzozowymi.
Używano też skór owczych, bydlęcych, z dzika i zwierzyny łownej (oprócz skór
padłych zwierząt i padlinożerców,
a szczególnie lisa, lisie czapy powodują ponoć bóle głowy). Takie same
zastosowanie mają też liście paproci i pokrzyw, świeże gałązki brzozy, liście i
gałązki czeremchy, jesionu, jałowca, a nawet liście opadłe z drzew.
Dużymi muszlami morskimi możemy wyciszać promieniowanie ekranu telewizora. Należy
je ustawić na telewizorze ostrym końcem w kierunku ściany lub okna. Można też zrobić
sobie osobisty odpromiennik - należy z tkaniny lnianej wyciąć pas, posmarować
klejem kostnym i nakleić pokruszone muszle morskie lub rzeczne. Jest bardzo skuteczny.
Jeśli mamy domek jednorodzinny, lub mieszkamy tuż nad piwnicą i wiemy, że pod
mieszkaniem znajdują cieki wodne, możemy ułożyć i ubić na dnie piwnicy 15-20 cm warstwę
z gliny lub kaolinu. Można także wyłożyć dno piwnicy kamiennymi otoczakami
(tylko i wyłącznie) zebranymi z pół lub kamienistych rzek. Niektórzy zapewne
widzieli domy czy inne budowle mające w
narożnikach wmurowane duże polne głazy. To nie są ozdoby, ani brak materiału. To
świadome działanie w celu zlikwidowania promieniowania podziemnych żył wodnych.
Kamienie takie były specjalnie polaryzowane, by plus był skierowany do środka budynku.
Jak? Bardzo prosto. Uderzano mocno w kamień z jednej strony i stroną uderzoną kierowano do
środka.
Ci, co marzą o własnym domu powinni zapamiętać te rady, oraz to, że do budowy należy
używać tylko sprawdzonych przez wieki materiałów. Cegła palona, dziurawka, pustaki
ceramiczne na zaprawie wapiennej, farby kredowe, wapno lasowane w dołku, piasek
rzeczny płukany lub przesiewany, ceramiczna dachówka, a przede wszystkim drewno.
Materiały drogie, ale tylko będąc zdrowym możemy przez długie lata oglądać dzieło
naszego życia. Zdrowie ponad wszystko.
Na koniec przepis na "krzepkie życie" ze starego kalendarza:
Spać z nogami w
kierunku północy, Siennik mieć lniany napełniony zdrową słomą owsianą. Spać tylko
na łózku drewnianym wysłanym pod siennikiem gałązkami brzozowymi. Pod łóżko wstawiać
skrzynkę kasztanów w okolicę głowy i chrzanu w okolice nóg. Przykrycie powinno
być z wełny albo ze skór baranich, a wszystkie powłoczki z lnu, zmieniane co tydzień.
Pod głowę używać poduszki z suchych liści paproci albo z liści brzozy, a przy
bezsenności z szyszek chmielu.
|