Uczone błądzenie Największą tragedią Egiptu jest to, że jego historii nie napisali Egipcjanie. |
|
Egipt - według nauki - cywilizacja niewiadomego pochodzenia, cywilizacja która
"wybuchła" w dolinie Nilu, cywilizacja bez miejscowych korzeni. Słowem nie wiadomo
dlaczego, skąd i kiedy. Takich "wybuchowych" cywilizacji jest więcej, że wspomnieć
Basków, Etrusków, Sumerów, Guanczów czy cywilizacje Indusu. Nauka nie potrafi
wytłumaczyć tego fenomenu zasłaniając się znikomą ilością "corpus delicti". Moja
hipoteza dwóch cywilizacji potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Egipt został
zasiedlony przez i z pomocą cywilizacji Bogów po wielkim potopie, o którym piszą
Sumerowie i wspomina nasza Biblia. Najstarsze egipskie przekazy mówią:
Kiedy Egipt został zalany wodą pojawił się
bardzo wielki Bóg, który już od dawna żył na Ziemi i wydobył kraj z wody i błota,
budując groble i tamy na Nilu. Z tego też powodu Egipt nosił nazwę "kraju wydobytego".
Bogiem tym był Ptah.
Czy astronomia Egiptu jest powiązana z Bogami? Jeżeli jest, to w sposób bardziej zakamuflowany
niż gdzie indziej. Zastanawia mnie fakt, że w Egipcie Bogowie nie są utożsamiani
z planetami, jak przykładowo w Sumerze czy Grecji, natomiast niektórzy egipscy
Bogowie pod postacią zwierząt mają swoje odpowiedniki w znakach egipskiego Zodiaku.
Czy jest to powiązane z czasem ich panowania pod odpowiednim znakiem? Niepewne
to sformułowanie ale czy nieprawdziwe? Tego nie wiem. Współcześnie używamy podziału nieba
ustalonego w starożytnym Babilonie i przejętego przez Greków. Co ciekawe różni
się on od egipskiego.
Obok przedstawiłem znaki Zodiaku "obowiązujące" w Egipcie i Babilonie oraz przybliżone
lata wschodu Słońca w tych znakach w dniu równonocy wiosennej. Może okażą się pomocne.
Jakich Bogów Egiptu pod postaciami zwierząt można odnaleźć? Ibis (Thot, Benu),
Krokodyl (Sobek), Kot (Bastet), Pies (Anubis), Skarabeusz, Lew (Szu, Tefnut, Sechmet),
Baran (Chnum), Byk, Krogulec lub sokół albo kania (Ra, Izyda, Horus). Brakuje mi osła,
węża i małpy,
choć znany jest wąż Apop czy czczony pawian lecz nie w roli Bogów. Można więc znaleźć
bez mała wszystkich. Co dziwniejsze egiptologia uznaje, że jeden Bóg może występować
pod wieloma postaciami w zależności od wzroku i wyobraźni egiptologa. Co chcę
przez to powiedzieć? To, że interpretacja współczesnych
egiptologów nie musi być absolutnie prawdziwa. Czy jest aż tak niemożliwe, że głowa Boga
wskazuje na czas panowania? Cyfry lat w tabelce przyprawiają egiptologów o drgawki,
ale czy słusznie? Czy sfinks o ciele lwa i głowie barana nie może wskazywać na przełom
er lwa i barana? Czy istnieje jeszcze inna możliwość - zwierzęta jako symbol egipskich nomów?
Historycy twierdzą, że było ich 42.
Wynika z tego także, że wiedza astronomiczna przekazana Egipcjanom i Sumerom
(przejęta później przez Babilończyków) miała to samo źródło. Niektórzy uczeni oceniają,
że fresk z Dendery został namalowany około 3750 r. pne. Data dziwnie zbieżna z początkiem
kalendarza Nippuryjskiego z 3760 r. pne (Sitchin twierdzi, że w tym właśnie roku Sumer
wizytował Bóg Anu).
Ponadto, jak sądzę, tzw. "Zodiak z Dendery" nie miał na celu dokładnego zobrazowania nieba.
Stanowi on jakiś, do tej pory nie odczytany przekaz z przeszłości dla przyszłych pokoleń i
jak widać dla bardziej inteligentnego niż nasze.
Do czego zmierzam? Chcę pokazać, że historia starożytnego Egiptu tylko z daleka wygląda na
solidną. Przy wejściu w szczegóły zaczynają razić nieścisłości, klecone "na siłę"
niespójne teorie, interpretacje wyciągnięte z kapelusza, a przede wszystkim kompletny
brak logiki i rzetelnej naukowej oceny.
Podobnie wydaje się nieuporządkowaną sprawa symboli Egiptu. Kto i jakie nosił
korony, co przedstawiały "laski" Bogów, jakie insygnia mógł mieć faraon lub co
wreszcie oznaczały symbole umieszczane nad lub na głowach Bogów? Nie spodziewaj się ode mnie
dysertacji naukowej. Chcę tylko pokazać swój punkt widzenia. Uważam, że starożytny
Egipt stanowił wielce uporządkowany organizm, gdzie nawet rysunki czy reliefy były mu
podporządkowane. Każdy znak czy symbol miał zapewne jednoznaczne znaczenie.
Wpółcześni egiptolodzy wmawiają nam, że starożytny Egipt był tłumem głupków otumanianych
przez chciwych władzy kapłanów i rządzonych przez faraonów-tyranów, którzy dla
zaspokojenia własnej chuci kazali im bez przerwy budować piramidy.
Dzisiejsi naukowcy nie mogąc dojść prawdy karmią nas bajeczkami, wymyślanymi pomiędzy
drinkami. Dla nich wszystko co długie i sterczące pionowo stanowi widoczny kult fallusa.
Nawet w Ameryce
Południowej ze zwykłych kamiennych nitów czy śrub (obok) zrobili cmentarz męskich drążków
rozrodczych. Stąd zamiast poważnej i rzetelnej informacji mamy tylko wielkie jaja.
|
|
Najstarszą koroną Egiptu, koroną Bogów, była korona zwana "atef". Wydłużona "czapa"
zakończona czymś w rodzaju kuli.
Po obu stronach przymocowane były "wachlarze", które naukowcy określają jako pióra,
wsparte na dole o coś w rodzaju skręconych, baranich rogów, na których widoczne były
kobry z dyskami na głowach. Nad czołem, pośrodku widniała jeszcze jedna kobra, lecz
już bez dysku na głowie. Która z nich nosiła miano ureusza? Sądzę, że ta ze złotym
dyskiem na głowie symbolizującym tajemniczą, wielką energię. Kobra bez dysku mogła być
"herbem" nomu, a później dolnego Egiptu.
Na rysunkach i reliefach spotyka się także koronę atef bez "kobr z dyskami" i
"baranich rogów" z czego wysnuwam wniosek, że dodatki te musiały symbolizować
jakieś dodatkowe atrybuty. Czym były te zagadkowe "pióra"? Na ten temat możemy tylko
pospekulować. Jeśli korona była tylko ozdobą, to możemy przyjąć wersję "piór", ale
jeśli stanowiła połączenie ozdoby z elementami technicznymi, to co wtedy? Ciekawostką
jest być może to, że jeden z najstarszych Bogów Egiptu - Ptah, nie nosił żadnej korony.
Nakrycie jego głowy podobne było do współczesnego czepka kąpielowego.
Najczęściej królów Egiptu, faraonów, przedstawia się w nakryciach głowy przedstawionych
poniżej. Jak widać są dwie podstawowe "korony" i ich kombinacje. Pierwsza wydaje się być
wzorowana na koronie atef lecz bez charakterystycznych "piór" przynależnym widać tylko Bogom.
Zastanawiający jest zawinięty na końcu "pręcik". Do czego mógł służyć? Ozdoba czy
jakaś techniczna część np. antenka?
Według egiptologii korona pierwsza z lewej była koroną górnego, natomiast trzecia
dolnego Egiptu. Połączone razem reprezentowały zjednocznony Egipt. Korony nie są
kolorowane. Uważam, że wystarczy sam zarys. Prawdziwych kolorów nie da się
odtworzyć, choćby z tego względu, że w ciągu tysiącleci sam kolor zapewne
ewoluował i był zależny od
artysty oraz ówczesnej technologii. Wraz z upływem wieków korony
zaczynają przyjmować coraz wymyślniejsze kształty. Myślę, że jest to efektem opuszczenia
ludzi przez Bogów, gdyż boskie atrybuty zaczynają się pokazywać na głowach faraonów. W
obecności Bogów zapewne do tego nie mogło by dojść. Przykładem takiego przepychu
jest korona Tutankhamona ukazana na jego tronie odnalezionym w grobowcu w Dolinie Królów.
Sądzę także, że dodatki do koron też posiadały jakieś znaczenie informacyjne. Co oznaczały
te tzw. "pióra" po jej bokach? Jakie znaczenie można przypisać "baranim", skręconym rogom?
Czy w ogóle były to baranie rogi? U baraniego Boga - Chnuma możemy zaobserwować
czasem aż trzy ich pary. Jedne przynależne baranowi, drugie długie i skręcone, a między
trzecimi umieszczano dysk. Czy dodanie do korony kobr z dyskami na głowach ostrzegało,
że posiadacz korony dysponuje jakąś groźną bronią?
To co pokazałem, to zaledwie cząstka tego, co można znaleźć na głowach Bogów i królów
Egiptu, ale można wyciągnąć wniosek - jest w tym logika i organizacja, choć nie wiadomo czy
wersje podawane przez egiptologów odpowiadają prawdzie.
Zauważyłeś też zapewne, że na każdym reliefie czy rysunku wszystkie postacie, czy to
Bogów czy królów, ukazane są z profilu. Dlaczego? Być może wytłumaczenie można znaleźć
w żydowskiej Kabale, która mówi, że postacie Bogów należy ukazywać tylko z profilu.
Dlaczego tutaj dołączono
"pióra" z korony Atef, należne Ozyrysowi? Przed koronami atrybut "tarczy pomiędzy
rogami", a na dodatek aż cztery kobry. Dwie w koronach Dolnego i Górnego Egiptu
oraz dwie mniejsze. Dlaczego w końcu nie ma symbolu Górnego Egiptu, którym jest sęp?
Jak to wszystko interpretować?
Na drugiej fotografii widać, że "skręcone rogi" nie są elementem samej korony, są umieszczone
z tyłu i stanowią symbol czegoś, czego ja niestety, nie potrafię wyjaśnić. Za koroną
wystają dwa "pióra". Czy to są te "pióra", które na koronie nosi Amon? Zwróć też uwagę
na "antenkę", która nie ma zakręconego zakończenia, jak przedstawiono na sąsiedniej
fotografii. Tu, pod jej zakończeniem, widać wyraźnie oko. Tak samo jak przy poprzedniej
też brakuje sępa. Jeżeli w tych czasach kobra i sęp nie były jeszcze emblematami
krain, to co w takim razie reprezentuje sama kobra?
Odznaką władzy faraona była natomiast krótka laska zakończona trzema czwartymi
okręgu i coś w rodzaju krótkiego bicza. Co to było naprawdę nie wiem. Znalezione
atrybuty są już tylko artefaktami w rękach nieboszczyków lub utrwalone w rzeźbach i
rysunkach. Jest jeszcze jedna zagadka. Najstarsze rzeźby, te precyzyjnie wycięte
w najtwardszych materiałach, pokazują, że faraonowie trzymali coś w garściach, coś
w rodzaju kołeczków, być może pieczęci. Dotyczy to przede wszystkim postaci
stojących lub idących królów.
Czy nie intrygowały cię brody faraonów i niektórych Bogów? W zbliżeniu niektóre
wyglądają jak spleciony warkocz.
Czy to na pewno jest broda w pełnym tego słowa znaczeniu? "Włosy" wyrastają tylko
z określonego miejsca na czubku brody, a reszta twarzy jest gładka. O ile w takiej
brodzie występują wszyscy faraonowie, o tyle brodę taką noszą tylko niektórzy Bogowie
i pomniejsze bóstwa. Brodę widzimy u Ozyrysa, Atona, Ptaha oraz u nilowego bóstwa Hapy.
Oglądając wizerunki Bogów, widać że broda u nich jest jakby elementem naturalnym, ale
wizerunki niektórych faraonów wskazują na to, że broda jest sztuczna i doczepiana
do twarzy. Mamy także dwa rodzaje "bródek". Pierwsze w postaci poprzecznie prążkowanej,
natomiast w maskach pogrzebowych faraonów w postaci splecionej w warkocz.
Czy jest to "małpowanie" boskiego elementu przez faraonów? Czy może był to
jakiś element techniczny współdziałający z koroną atef? Na rysunku i reliefach widać,
że broda jest podtrzymywana przez coś w rodzaju "taśmy" i sądząc z kształtu może być
elementem sztywnym. Nie sądzę również, aby w ten sposób starano się podkreślić
kształt dolnej szczęki faraona. Na to, że broda była elementem sztucznym i "doczepianym"
wskazuje także treść Tekstów Piramid, gdzie jest mowa o jakimś buncie, podczas którego
skradziono brodę Atuma.
A co sądzisz o ostatnim zdjęciu? Postacie ludzkie z przyczepionymi brodami, ale w
kształcie rozwidlonego języka węża(?). Widać wyraźnie, że języki nie wychodzą z
ust postaci, ale w jakiś sposób są przyczepione do brody. Tę analogię do brody
Bogów i faraonów odnalazłem po drugiej stronie Atlantyku w El Baul w Ameryce Środkowej.
Czy nie sądzisz, że Egipt z Ameryką Środkową ma podejrzanie dużą ilość podobieństw i analogii?
|
|
Nie mniej ciekawe są oznaczenia graficzne występujące często na głowach
Bogów lub tuż nad nimi. Niekiedy powtarzają się przy różnych Bogach, a także mogą
występować po kilka przy jednym. Sądzę, że tak starożytni oznaczali "specjalności"
poszczególnych Bóstw. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się to ze specjalnościami
wojskowymi lub z przynależnością do danego korpusu specjalistów.
Najczęściej spotykanym znakiem jest krzyż życia - Ankh oznaczający chyba, że Bóg żyje wiecznie.
Był z pewnością zarezerwowany tylko dla Bogów, a spotkanie go w ręku faraona
jest zapewne świętokradztwem i chyba stosowane
było już w czasach współczesnych w celu dodania splendoru królowi.
U góry pokazałem kilkanaście takich
oznaczeń z imieniem Boga, który takiego atrybutu używał. Muszę przyznać, że spotkałem
się z przypadkiem używania niektórych "odznak" przez kilku Bogów jednocześnie.
Niektóre wizerunki kojarzą mi się z techniką, niektóre z rolnictwem.
Okrągłe tarcze egiptolodzy tłumaczą jako tarcze słoneczne. Sądzę, że trudno
utrzymać taką interpretację jako że tarczę widzimy i między "rogami" i nad półksiężycem
i otoczoną przez kobrę. Spotyka się też tarczę nad kobrą (ureusz), a także występującą samą.
Sam wizerunek Słońca przedstawiany przez Egipcjan ma formę dysku z odchodzącymi
od niego promieniami. Wydaje się, że rozróżniali przy tym przynajmniej dwa rodzaje promieniowania.
Zobacz niżej.
Jest jeszcze wyobrażenie Słońca w postaci skarabeusza (Chepri), które jak twierdzą uczeni,
powstało u Egipcjan z obserwacji skarabeusza toczącego kulkę nawozu oraz przeświadczenia, że
skarabeusze rodzą się z samego siebie w tymże nawozie. Ile trzeba silnej woli by,
za przeproszeniem, w kulce gówna dojrzeć Słońce?
Czy można coś wywnioskować z opisu Bogów? Spróbujmy na podstawie Izydy. Opis zaczerpnąłem z
Mitologii starożytnego Egiptu autorstwa Lipińskiej i Marciniaka.
Bogini o nieznanym pochodzeniu. Siostra i żona Ozyrysa, matka Horusa uosabiająca
cechy opiekuńcze i macierzyńskie. Razem z siostrą Neftydą, pod postaciami sokoła i kani,
opłakiwały zmarłego Ozyrysa, stąd płaczki pogrzebowe na sarkofagach. Astralnie - Syriusz.
Nie posiada symbolu zwierzęcego.
Opis typowo egiptologiczny, zwięzły i kompletnie nic nie mówiący. Jako kania potrafi płakać,
ale nie posiada symbolu zwierzęcego. Typowa kobieta i matka. Można jeszcze wyczytać, iż
w Egipcie była opiekunką magii. Potrafiła dokonywać cudów poprzez bezbłędnie
wypowiadane zaklęcia. Umiała uzdrawiać i zachodzić w ciążę kładąc się obok nieboszczyka.
Potrafiła przyjmować postacie różnych zwierząt.
Na potrzeby egiptologów podszywa sie pod
inne bóstwa i zmienia imiona. Często spotyka się obraz Izydy klęczącej na
znaku złota (egipski Balcerowicz?). Cóż więc mają określać atrybuty
przedstawione na reliefie? Jest ich niemało.
Występuje w koronie zjednoczonego Egiptu z długimi skręconymi rogami, pomiędzy
którymi wyrasta następna para "rogów" z tarczą "słoneczną". Pod koroną sęp z rozwiniętymi,
opuszczonymi skrzydłami.
Za koroną dwa tajemnicze słupki albo dwie wysokie wieże. Brak natomiast
charakterystycznego schodkowatego słupka - jej głównego atrybutu. Razem pięć
charakterystycznych cech, o których ani słowa w opisie. Z korony wynika, że Egipt
był zjednoczony już w epoce Bogów. Ktoś wystawia nas do wiatru i na pewno nie ten,
kto wyrzeźbił relief.
A co sądzić o Secie? Jakaś odmiana złego Boga, kojarzonego przez chrześcijan z szatanem?
Opis zaczerpnąłem z tego samego źródła.
Bóg pustyń i oaz, wystepujący w postaci niezidentyfikowanego (antylopa, ziemne
prosię, skoczek pustynny, okapi). Przypuszcza się, że było to zwierzę nie znane Egipcjanom.
W mitologii nierozerwalnie związany z Ozyrysem i Horusem. Potężny Bóg-wojownik
wspomagający Re. Czasem występuje pod postacią sokoła. Grecy identyfikowali go z Tyfonem.
Faktycznie nie można rozpoznać żadnego znanego zwierzęcia. Mnie kojarzy się z mrówkojadem, ale
mrówkojad nie ma takich wielkich i ściętych uszu (porównaj z wężem poniżej). Chyba, że narządy zostały pomylone
z przyrządami. Naprawdę konia z rzędem temu, kto potrafi odpowiedzieć na pytanie jakie
to zwierzę. Że był Bogiem, nie ulega wątpliwości. Przedstawiany zawsze z laską i
krzyżem ankh. Był synem Geba i Nut, bratem Ozyrysa. Jego życiorys nie przysparza mu chwały.
Jest mordercą i pieniaczem. zabił brata - Ozyrysa, a z jego synem Horusem procesował
się przez 80 lat, nie unikając przy tym rozwiązań siłowych, a cechowała go wielka
siła fizyczna. Pomimo tego był ulubieńcem Re. Nie miał atrybutu, choć przy nim na reliefie
widać tarczę, pół tarczy, pół nogi i znak złota, a w ręku trzyma jakąś broń (coś
w rodzaju noża na długim trzonku).
Cały panteon Bogów egipskich ulega bez przerwy zmianom, w zależności (jak
tłumaczą egiptolodzy) od miejsca uprawiania kultu. Być może mamy tu do czynienia z
ewolucją wierzeń i tekstów w ciągu tysiącleci spowodowaną wymieraniem znawców świętych znaków,
zapominaniem nazw pierwowzorów czy wręcz ze złym tłumaczeniem tekstów zarówno przez
starożytnych jak i dzisiejszych tłumaczy. Opisy techniczne tłumaczone przez ludzi z
ubogim słownictwem straciły swój pierwotny sens i do dziś powtarzane są jako nonsensowne
nazwy i pojęcia.
Dlaczego Bóg Ptah został zdegradowany do prowincjonalnego bóstwa? Przecież to właśnie on
w najbardziej zamierzchłych czasach podnosił Egipt z ruiny po potopie. Pisze się nawet, że był
Bogiem, który od dawna zamieszkiwał Ziemię. Egipt jest krajem położonym blisko Sumeru,
w którym odnaleziono najstarszy opis potopu.
Ra bądź Re, jest królem Bogów utożsamianym z Atumem, tym samym który
masturbacyjno-kanibalistycznie "spłodził" pierwszą parę Bogów -
Szu i Tefnut. Para ta zrodziła sześciu Bogów Egiptu - Geba, Nut, Ozyrysa, Seta,
Izydę i Neftydę, razem
nazywanych dziewiątką heliopolitańską. Jako ostatnich Bogów, królów Egiptu, wymienia się
Horusa i Totha. Wszyscy razem z Ptahem tworzą dwunastkę Bogów i jak się wydaje
(przynajmniej mnie) oni są budowniczymi jeziora Mojrisa, labiryntu, piramid i reszty
monumentalnych budowli najstarszego Egiptu. Przypisywanie budowli faraonom jest wynikiem
darwinistycznego pominięcia roli cywilizacji Bogów. Faraon był tylko i wyłącznie
przedstawicielem Boga
na Ziemi. On i kasta kapłanów, potomkowie Bogów i śmiertelnych kobiet, reprezentowali
tylko interesy Bogów na ziemi egipskiej.
Według Manetona Bogowie w Egipcie panowali 13900 lat, po nich półbogowie tzw.
Szemsu-Hor (towarzysze Horusa) przez okres 1255 lat. Rządy śmiertelnych królów trwały 7943
lata do czasów Manetona. Jeśli wierzyć Manetonowi, to pierwszy Bóg w Egipcie zjawił
się około 25 tysięcy lat temu, ale już Papirus Turyński przesuwa ten czas na około
47 tysięcy lat w głąb wieków, a to w ogóle nie mieści się w głowach egiptologów.
Zostańmy jeszcze chwilę przy Bogach. Część z nich występuje całkowicie w "ludzkiej" postaci,
inni natomiast posiadają postać ludzką z twarzą zwierzęcia. Nauka nazywa to personifikacją
czyli uczłowieczeniem postaci.
Starożytni mimo braku technicznego języka byli doskonałymi obserwatorami, a przecież
maszyny i budowle twarzy nie mają. Relief obok odnaleziono na cokole kolumny w Esna,
jednym z najstarszych ośrodków starożytnego Egiptu, leżącym pomiędzy Tebami i Edfu. Ptak
ze szponami i ludzkimi rękami siedzi na odwróconej półkuli, obok symbol gwiazdy. To
zwierzę potrafi latać w kosmosie, jest uzbrojone, a ręce wskazują na to, że oprócz latania
potrafi i może "coś" robić. Czy to jest pierwowzór Horusa?
|
|
W egiptologii jest to bardzo proste. Według wierzeń egipskich, Bóg o głowie barana - Chnum,
stworzył człowieka z gliny. Glina kojarzy się przede wszystkim z garncarstwem, a jeśli
garncarstwo, to musi być i koło garncarskie. Typowa logika egiptologiczna.
Na rycinach można też zauważyć, że Chnum posiada dwie pary rogów. Jedne przylegające
do głowy (typowo baranie) i drugie nad głową
(duże i długie, spotykane w połączeniu z koroną). Te drugie są, według mnie, oznaczeniem
bądź atrybutu Boga, bądź wskazówką co do czasu zaistnienia aktu stworzenia, ale nie
jestem tego absolutnie pewny.
Teraz zaczyna się najciekawsze. Nakazuje swemu synowi Horusowi, który przybiera
postać uskrzydlonego dysku słonecznego i wznosi się do nieba. Spada z góry na wrogów,
oczywiście pokonuje ich i wraca na barkę swego ojca, gdzie na wniosek Totha, rada Bogów
przyznaje mu imię Horus-Behedeta. Horus ponownie przybiera postać skrzydlatego
dysku i umieszczony zostaje na dziobie statku. Dwie kobry obok niego to Boginie
Nechbet i Wadżet. W tym fragmencie wojny pojawia się także drugi Horus, syn Ozyrysa i Izydy.
Re-Horachte walczy i zwycięża w Tebach, Denderze, Heben i Meret,
następnie znów zwycięska walka w Nubii i po zakończeniu wojen Re-Horachte nakazuje by
uskrzydlony słoneczny dysk umieścić w każdej świątyni Górnego i Dolnego Egiptu jako ochronę
przed nieprzyjaciółmi.
O, ty dziecię Słońca, o ty dostojny, któryś spłodzony przeze mnie, pobij wroga, w jak
najkrótszym czasie, który przed tobą. Potem wzleciał Hor-Hut ku Słońcu w postaci
wielkiej tarczy słonecznej ze skrzydłami [...] Kiedy na wysokości niebios ujrzał
wrogów natarł na nich z taką gwałtownością, że ani widzieć nie widzieli oczami, ani
słyszeć nie słyszeli uszami. W krótkim czasie nie został nikt żywy. Hor-Hut
błyszcząc wielobarwnie, powrócił w swoim kształcie, jako wielka skrzydlata tarcza
słoneczna na statek Ra-Harmachis.
Albo totalny bałagan, albo musimy przyjąć, że wszyscy Bogowie żyli w tym samym czasie.
Obok siebie występuje pierwszy boski król Egiptu - Ra, jeden z ostatnich -
Horus (syn Ozyrysa i Izydy) oraz ostatni z boskich królów - Toth, przy czym Horusów
jest dwóch. Jest także Set, syn Geba
i Nut, brat Ozyrysa, odwieczny wróg jego i jego syna Horusa. Drugi Horus, syn Ra potrafi
przeobrażać się z Boga w "coś" technicznego i niebezpiecznego. Jego latający dysk to
bardzo niebezpieczna broń, a nie Słońce jak chcą niektórzy. Jego ojciec Ra pływa
statkiem po Nilu, syn już lata i atakuje wrogów z powietrza.
Egipt nie posiadał jako jedyny patentu na latające dyski. Znajdujemy je także na terenie Mezopotamii.
Na reliefie obok, Bóg w latającym dysku. Zaręczam ci, że nie jest to jedyny
obraz latającego dysku. Jest ich więcej, a niektóre także z dwoma wężami. Pod
płaskorzeźbą Boga, na gzymsie świątyni znajduje się także inny relief (w powiększeniu)
już bardziej podobny do egipskich. Prawie taka sama tarcza ze skrzydłami, jak na
świątyniach w Egipcie i także umieszczona nad wejściem do świątyni.
Ówczesny plagiat? Wspólnota? Przypadek?
|
|
Jaką bronią dysponowali faraonowie? Najbardzie prostą i nie mającą żadnych cech
broni masowego rażenia. Zgodnie z moją hipotezą
"dwóch cywilizacji" Bogowie
zazdrośnie strzegli swojej wysokiej technologii, a być może mieli wręcz nakaz,
by jej nie przekazywać.
Zgodnie z panującą wśród historyków modą, że każda religia politeistyczna musiała
mieć Boga-opiekuna od wszystkich czynności, tak i w Egipcie znalazł się Bóg wojny zwany Anat.
Jego wizerunek przedstawiam na rysunku obok. Czy to jest Bóg mam pewne wątpliwości.
Poza koroną, którą możemy zobaczyć u Ozyrysa nic nie wskazuje na jego "boskość". Brak
nawet najbardziej niezbędnego atrybutu Boga jakim jest krzyż życia - Ankh. Z
innych rysunków wynika, że Bogowie trzymali go zawsze w ręku bez względu na ilość trzymanych
przedmiotów.
Bóg ów jest uzbrojony we włócznię, tarczę i coś w rodzaju pałki z zamocowanym w niej ostrzem.
Uzbrojenie w zasadzie nie odbiega od tego jakiego używali ludzie. Ponadto moje wątpliwości
wzbudza sam rysunek, który jak sądzę jest swobodną interpretacją jakiegoś egiptologa
wykonaną dla potrzeb, nazwijmy to edukacyjnych.
Osobiście uważam, że najbardziej wiarygodnymi dowodami są reliefy wykonane na ścianach
świątyń i uważam je za najstarsze z tych co pozostały ze starożytnego Egiptu.
W zasadzie to koniec przeglądu uzbrojenia. Być może używano jeszcze procy, tak popularnej
broni w czasach patrirchów biblijnych. Może do taktyki należało też obrzucanie
wroga kamieniami. Nie wspominam też o zasadach walki, którą posiadała każda armia, ani
też o wykorzystaniu właściwości terenu. Wniosek jaki wypływa z tej krótkiej analizy
potwierdza moja koncepcję. Broń była prosta i zabijała tylko w bezpośrednim użyciu.
Widać też, że zasadniczym celem istnienia cywilizacji ludzi nie było prowadzenie wojen.
Na zakończenie relief, który przyprawia o szybsze bicie serca zwolenników wizyt z kosmosu.
Relief, który ma przedstawiać pojazdy Bogów: śmigłowiec, łódź podwodną, latający spodek i samolot.
Oglądając to dzieło można ujrzeć znajome kształty i stwierdzić, że na pewno nie są to
starożytne hieroglify, lecz nie ma podstaw na wyciąganie daleko idących wniosków.
|
|
Historia starożytnego Egiptu czyli tzw. mitologia, spreparowana w dzisiejszych czasach
jest historią daleko odbiegającą od prawdy. Jest próbą sklecenia pewnej
całości ze wszystkiego co wymyślono, znaleziono i odczytano w całym Egipcie.
Wymieszano dokładnie wszystkie epoki, nie bacząc na najzwyklejszą logikę. Ludziom
przypisano budowle, których nie byli w stanie ani wznieść ani rozbudować ani tym
bardziej odbudować.
To dlatego
wszystkie starożytne budowle leżą w ruinie i nie zostały odrestaurowane. To dlatego
ruiny zachowały się do naszych czasów, bo nikt nie był w stanie ich ruszyć, rozbić i
rozkraść. To dlatego
historyjki o wielkich budowach starożytnego Egiptu w ciągu ostatnich pięciu tysięcy
lat można włożyć między egiptologiczne bajki. Bez oddzielenia
historii cywilizacji Bogów od historii ludzi nie jest możliwe ustalenie prawdy.
Ja widzę to inaczej:
Należy odkryć także swoisty szyfr, jakim zapisano w kamieniu najstarszą historię.
Zauważyłem, że atrybutem wyróżniającym Boga jest krzyż życia - ankh oraz laska, a czasem
symbol wieczności - dżed. Atrybutem króla jest krótka, półokrągło zakrzywiona laska oraz coś
w rodzaju bicza. Należało by też odkryć znaczenie atrubutów występujących nad głowami
Bogów. Czy wszystko co ma kształt okrągłej tarczy musi być Słońcem? Dlaczego to "słońce"
raz jest samo, raz jest otoczone kobrą, raz między "rogami", a niekiedy wysyła promieniowanie i
to w dwóch rodzajach? Dlaczego kobra raz występuje sama, a raz z dyskiem na głowie?
Czy zauważyłeś, że tam gdzie trzeba coś chronić umieszcza się jedną lub kilka kobr
z dyskiem na głowie?
Należałoby poddać wszystko powtórnej analizie. Dlaczego Ptah, najstarszy Bóg Egiptu i dobroczyńca Egiptu spadł
do roli podrzędnego bóstwa? Dlaczego Chnum, któremu przypisuje się stworzenie pierwszych ludzi,
nie zajmuje miejsca w czołowym panteonie? Dlaczego Chepri występujący w kamieniu
tylko jako skarabeusz awansuje na papirusach do roli Boga utożsamianego ze Słońcem
i nadaje mu się postać człowieka? Dlaczego istnieją Bogowie, którzy pomimo rozdrobnienia
na tzw. ośrodki religijne, zachowali wpływ w całym Egipcie? Hapy (bóstwo Nilu,
rządzące jego wylewami) ma świątynie
w Assuanie i setki kilometrów dalej na północ na wyspie Rode w okolicach Memfis. Czy tylko
dlatego, że Nil jest długi?
Przypatrzmy się teraz Horusowi. Najbardziej znany to syn Izydy i Ozyrysa, którego wujem był Set,
brat Izydy i brat Ozyrysa. Horus występuje jako mściciel swojego ojca, walcząc o
władzę z Setem przez bez mała 80 lat. Według nauki jest to alegoria odwiecznej
walki dobrego ze złem.
Król znajduje się oto w oku Horusa gdzie dochodzi rozkaz Bogów. Czerwone oko Horusa
jest rozgniewane, jego mocy nic się nie oprze... Niebo przemówiło. Ziemia drży.
Ziemia huczy. [...] Ziemia pęka gdy król wstępuje do Nieba. [...] Grzmot burzy
pcha go jak Seta. Strażnicy Nieba otwierają mu wrota... Widzę, jak król niby sokół,
niby Bóg wznosi się...
Dziwne to oko, prawda? Raz przypomina kabinę, drugi raz działającą dyszę rakiety.
To nie wszystko. Można odnaleźć jeszcze kilku Horusów, jak ten z Behedet, Nechem czy Buto.
Znany jest też wizerunek "Niebiańskiego Sokoła" wysyłającego jakieś promieniowanie
na mumię Ozyrysa. Bóg, czy wysoka technika?
Brak logiki okraszonej nonszalancją spowodował wrzucenie wszystkiego
do jednego worka i serwowanie nam potrawy o trudnej do zidentyfikowania zawartości i
nieokreślonym smaku. Ludzie to kupują, bo nie mają innego wyjścia. Przecież nie
każdy zna hieroglify i z tego powodu nie jest w stanie sprawdzić czy egiptolodzy mówią prawdę.
Czas wreszcie uprzytomnić sobie, że w Egipcie istniały dwie cywilizacje. Czy tę
pierwszą nazwiemy cywilizacją Bogów, Wielką, Wyższą czy Kosmiczną nie ma absolutnie
znaczenia. Faktem jest, że istniała. Faktem jest też, że cywilizacja ludzi była
jej podporządkowana. Ludzie mieli służyć Bogom w pełnym tego słowa znaczeniu. To ludzie byli
łowczymi, rzemieślnikami, rolnikami czy wreszcie "mięsem armatnim". Wszelka ich praca
była podporządkowana boskim rozkazom, a w zamian otrzymywali tylko opiekę. Po zniknięciu
Bogów, kasty królów i kapłanów, całą tę schedę przejęli najzwyklejsi ludzie. Nastała epoka
współczesnych władców otoczonych splendorem dawnych lat lecz z wiechciami współczesnej słomy
wystającej z królewskich butów.
Przy zmianie podstawowego założenia, uwzględnieniu istnienia dwóch cywilizacji,
historia Egiptu będzie wyglądała zupełnie inaczej. Jednak nie zmieni jej Hawass i jemu
podobni, a dopiero przyszłe pokolenie egiptologów myślących otwarcie, logicznie i niezależnie, lecz pod
warunkiem, że nauczycielem nie będzie doktryner "starej daty" biorący pieniądze za
gadanie zwykłych bzdur.
|