Tylko trzy piramidy wzbudzały i nadal wzbudzają podziw od zarania naszej cywilizacji.
Ten wielki kompleks budowlany, majstersztyk kamieniarski starożytnych znajduje się
w Giza tuż obok Kairu w dzisiejszym Egipcie lub jak sami się nazwali, w Zjednoczonej
Republice Arabskiej. Niewątpliwie oglądano je od najdawniejszych czasów, ale dopiero
słowo pisane zostawiło najstarszy i najtrwalszy ślad tych oględzin. Starożytni nie
tylko wyrażali swój zachwyt i podziw, ale także przekazali wiadomości (prawdziwe,
zasłyszane lub zmyślone) nam potomnym. My zaś niektóre przyjmujemy za "dobrą monetę"
w zależności od subiektywnego odczucia. Opieramy się przy tym tylko na istniejących
dokumentach. O ilości dokumentów opiewających piramidy spalonych lub zniszczonych nie
mamy najmniejszego pojęcia. Do wspomnień należą już zbiory aleksandryjskie lub króla
Assurbanipala. Z dokumentów starożytnych, opisujących piramidy, wybrałem ciekawsze
fragmenty i jak sądzę zasługujące na większą uwagę.
| |
Al-Makrisi -
Największe piramidy są te trzy, które aż po dzień dzisiejszy
stoją pod miastem Misr [Kair]. Ludzie nie wiedzą nic pewnego, kiedy je zbudowano,
jakie jest imię ich twórcy i powód zbudowania i wypowiadali najróżniejsze zdania,
które jednak po większej części są niewłaściwe. [...] Nauczyciel Ibrahim Ben Wasif
Sah Al-Katib powiada w swoich "Wiadomościach o Egipcie i jego cudach", tam,
gdzie mówi o Sauridzie, [...] jednym z królów Egiptu przed potopem [...] To on był
twórcą obydwu wielkich piramid pod Misr [...]
|
 |
Giza z satelity. Wszystko jak na dłoni, nawet Sfinks. |
Czy Misr to na pewno Kair? Nie byłbym taki pewny. Pod pojęciem Misr, Arabowie
rozumieli także cały Egipt, a od zarania Kair nazywają Al-Kahira (co po arabsku
oznacza także Marsa i nie wiadomo do czego to przypiąć). Kair jest arabskim miastem
budowanym zapewne z tego co udało się rozebrać, rozbić i zabrać z egipskich
starożytnych budowli. Bardziej na Misr pasuje mi Memfis. Na dobrą sprawę, czy
Kair istniał już w tym czasie? Zauważyć należy także, że Al-Makrisi pisze o
Sauridzie jako budowniczym tylko dwóch wielkich piramid. Można sądzić, że
piramidą, która już stała była mała piramida (zwana nadal piramidą Mykerinosa).
Jest także bardzo możliwe, że tej piramidy jeszcze wtedy nie było.
Z góry doskonale widać, że część terenu pod piramidami przypomina tabliczkę
czekolady. Jedni dopatrują się w tym tzw. mastab, jeszcze inni twierdzą, że
to pozostałości pozyskiwania budulca na piramidy i bloki kamienia do budowy
piramid były wycinane z miejscowego podłoża, a nie sprowadzane z Assuanu. Obie
teorie uważam za "robocze", gdyż nie wyjaśniono najważniejszego - czy budulec
piramid jest tworzywem naturalnym czy sztucznym.
Ostatnimi czasy dokonano następnych odkryć w rejonie Giza. Pomiędzy Sfinksem a
średnią piramidą odkryto sieć podziemnych tuneli, a w jednym z nich sarkofag
łudząco podobny wyglądem i wielkością do sarkofagów z serapeum w Sakkara. Jak
było do przewidzenia, natychmiast okrzyknięto to miejsce grobem Ozyrysa, oczywiście
jako cenotaf, bo nieboszczyka jak zwykle nie było. Dlaczego jednak tego Boga
taplano w wodzie? Owszem, Ozyrysa przedstawia się jako boga podziemnego świata,
ale nie słyszałem, by był także Bogiem wody, która wypełnia większość
podziemnych korytarzy i która raczej nie sprzyja pochówkom. Sieć podziemnych
kanałów przemawia za moją hipotezą, w której twierdzę, że Giza stanowiła jeden
z elementów centrum hydro-energetycznego zarządzającego wodą z jeziora Mojrisa.
| |
Al-Makrisi cd. -
Powodem wybudowania obydwu piramid było to, że na trzysta lat przed potopem
Saurid miał następujący sen: Ziemia wraz ze swoimi mieszkańcami odwróciła się do góry
nogami, ludzie uciekali w ślepym pośpiechu, i gwiazdy spadały na Ziemię. [...] Na piramidach i na
ich sufitach, ścianach i kolumnach zapisano arkana wszelkich nauk tajemnych
wykorzystywanych przez Egipcjan i wizerunki wszystkich gwiazd, a także nazwy środków
leczniczych jak też przynoszonych przez nie pożytków i szkód, do tego wiedzę o
talizmanach, wiedzę arytmetyczną i geometryczną i w ogóle wszystkie ich nauki, w sposób
zrozumiały dla tych, którzy znają ich pismo i język.
Są ludzie, którzy powiadają:
pierwszy Hermes, którego zwano Trzykroć Wielkim (trismegistos) w jego właściwościach
jako proroka, króla i mędrca (on jest tym, którego Hebrajczycy zwą Henochem, synem Jareda, syna
Mahalalela, syna Kenana, syna Enosza, syna Seta, syna Adama - niech mu Allach błogosławi - to
jest Idrysem) wyczytał w gwiazdach, że przyjdzie potop. Wtedy kazał zbudować
piramidy i pomieścić w nich skarby, uczone pisma i wszystko, czym się martwił, że przepaść
i zginąć może, aby było ochronione i zachowane.
|
| |
Abu Zaid Al-Balhi -
Na piramidach znajdował się napis sporządzony w ich języku.
Odczytano go i napis brzmiał: Obie te piramidy zostały zbudowane, gdy "Spadający Sęp"
znajdował się w znaku Raka. Policzono lata od tamtej chwili do hidżry Proroka Mahometa i
otrzymano dwakroć po 36000 lat słonecznych.
|
Co może oznaczać - "...Spadający Sęp znajdował się w znaku Raka"? W Mezoameryce
Spadającym Orłem było zachodzące Słońce. Jeśli przyjąć tę analogię dla Egiptu,
to w owym czasie Słońce zachodziło w znaku Raka czyli wschodziło w Koziorożcu.
Najbliższa nam era Koziorożca w zodiaku babilońskim, bez uwzględniania "wielkiego
uskoku ...", była w latach 22418-20186 pne., a sięgając głębiej około 48338-46106
oraz 74258-72026 lat temu. Czy można sięgać aż tak daleko? Herodot pisał o
wypowiedzi kapłanów z Heliopolis: Powiedzieli, iż w owym czasie zdarzyło się
cztery razy, że Słońce opuściło swe zwykłe miejsce - dwa razy wzeszło tam, gdzie
obecnie zachodzi i dwa razy zaszło tam, gdzie obecnie wschodzi". Nie chodzi tu
bynajmniej o obrócenie się Ziemi do góry nogami. Tu chodzi o ruch precesyjny
doskonale znany Egipcjanom. Z opisu wynika, że chodzi tu o 1,5 cyklu - około 38880 lat!
| |
Muhammad ben Abdallah ben Abd al-Hakam -
Moim zdaniem piramidy mogły zostać zbudowane tylko i
wyłącznie przed potopem, ponieważ gdyby zostały zbudowane później, ludzie by o nich
wiedzieli.
|
| |
Abd-el Latif (albo Abd Al-latif) -
Piramidy te zbudowano z wielkich bloków kamiennych, które
mają od dziesięciu do dwudziestu łokci długości oraz dwa do trzech łokci wysokości i
szerokości. Godną specjalnej uwagi jest pozycja, z jaką bloki te dobierane, łączone i
ustawiane jeden na drugim. Poszczególne warstwy tych bloków tak do siebie przylegają, że
nie można by między nie wsadzić ani igły ani nawet włosa. Połączone są te kamienie
zaprawą. [...] Nie wiadomo z czego jest ta zaprawa. Dotychczas takiej nie widziałem.
Kamienie te pokryte są pismem, którego litery są dzisiaj nieznane i których nikt dzisiaj
nie potrafi odczytać. Nie spotkałem w całym Egipcie nikogo, kto mógłby powiedzieć, że
pismo to zna lub kto by o nim cokolwiek słyszał. Napisów (wyrytych na kamieniach)
jest tak dużo, że gdyby przyszło przepisać je na papierze, to tylko te, które są
widoczne na okładzinach dwóch piramid wypełniłyby więcej niż 10000 stron.
|
Pisma starożytnych, po odrzuceniu fantazji autorów, są w zasadzie zgodne. Według
nich piramidy zbudowano dla zabezpieczenia ówczesnej wiedzy. Kompleks piramid w
Giza, na przedmieściach Kairu, składa się z trzech dużych piramid, Sfinksa (chociaż
mam pewne wątpliwości, czy Sfinksa można łączyć z piramidami) oraz jego świątyni.
Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, czy piramidy i Sfinksa zbudowano w tym samym
czasie. Jedno co może to wszystko połączyć, to bardzo wysoka i nieznana technika
budowy. Wokół wielkiej piramidy znajdują się mastaby (grobowce?) przypisywane IV
i V dynastii.
Mniejsze piramidki wyglądają jak koraliki przy dużych, masywnych broszkach. Choć
niepozorne, musiały także kosztować niemało wysiłku, i nie można mieć pewności,
czy przypadkiem nie stanowią (razem z dużymi piramidami) pewnej sensownej całości -
trzy wielkie piramidy, trzy małe przy Wielkiej, trzy małe przy Małej piramidzie.
Być może coś w ten sposób chciano zasygnalizować? Może ktoś ma ciekawą koncepcję?
Osobną zagadkę stanowi postać Sfinksa i jego świątynia wykonane z olbrzymich bloków
kamiennych (wyciętych z macierzystej skały, z której wyrzeźbiono Sfinksa). Istnieje
hipoteza, że początkowo kompleks Giza obejmował tylko Sfinksa, jego świątynię oraz
olbrzymią platformę w miejscu średniej piramidy, ale to na razie nic pewnego.
Sfinks, według teorii alternatywnej, miał wyobrażać lwa, który w dniu równonocy
oglądał wschód słońca na tle swojego niebiańskiego odpowiednika (gwiazdozbioru)
w Erze Lwa. W Egipcie Era Lwa przypadała na lata 14138-11690 pne., a wcześniej
na 40058-37610 pne., jeśli wziąć pod uwagę tylko dwie ostatnie (według naszego,
babilońskiego, podziału nieba odpowiednio: 11690-8810 pne i 37610-34730 pne. Ery
babilońskie są nie wiedzieć czemu przesunięte o jeden "dom Słońca" do przodu w
stosunku do egipskich).
Inna hipoteza jest związana z odkryciem Roberta Bouval'a, belgijskiego inżyniera
astronoma-amatora. W roku 1993 ogłosił swoistą zbieżność układu trzech piramid z
układem gwiazd w "pasie" Oriona. Późniejsze badania potwierdziły jego spostrzeżenie.
Układ piramid jest odbiciem "pasa" Oriona na Ziemi. Co więcej, Droga Mleczna jest
odwzorowana na Ziemi przez bieg Nilu. Jak opisuje to Graham Hancock w swej ksiące
"Ślady palców bogów":
| |
[...] Prace te [...] wykazały, iż zespół trzech piramid jest niewiarygodnie dokładną
ziemską mapą "pasa"
Oriona, która dokładnie ilustruje kąty pomiędzy nimi i daje pewne wyobrażenie o
rozmiarach gwiazd. Co więcej, mapa rozpościera się dalej na północ i południe, aby objąć
kilka budowli na płaskowyżu obok Gizy [...]
|
Tu pan Graham chyba przesadził. Nie podaje o jakie budowle chodzi i nic takiego nie
można odnaleźć. Być może chodzi tu o starożytne Memfis i Heliopolis, a być może o
budowle, które dawno zniknęły z powierzchni Ziemi. Niektórzy kojarzą Heliopolis z
Syriuszem, Abusir z Betelgeuze a Abu Roasz z Rigel lecz trudno tu o wyciągnięcie
jednoznacznych wniosków gdyż musielibyśmy mieć niezbitą pewność, że budowle te
należały do jednego i tego samego projektu - projektu "Giza". Niespodzianką były
inne obliczenia astronomiczne Roberta Bouval'a. Przyjął, że wzorcem był gwiazdozbiór
Oriona w najniższym położeniu nad horyzontem, a w tym przypadku miejsce takie Orion
zajmował 10450 lat pne. Przyjął też, że piramidy mogły powstać nie później niż przed
tym rokiem.
Dla przypomnienia - najniższe położenie, to położenie każdego gwiazdozbioru najniżej
nad horyzontem w jego kulminacji (dokładnie na kierunku południa) spowodowane
specyfiką ruchu obrotowego Ziemi. Zmienia się w pionie przez wahanie nachylenia
ekliptyki. To wahanie wynosi nieco mniej niż 3° (od 22,1° do 24,5°) i przebiega
w cyklu około 41 tys. lat. Jednak jak sądzę, datę tę należałoby przesunąć o około
3000 lat wstecz, gdyż prawdopodobnie Bouval w swoich obliczeniach nie uwzględnił
"wielkiego uskoku skorupy ziemskiej", który przesunął gwiazdozbiory Zodiaku o ponad jeden
"dom słońca" do tyłu. W takim razie Orion zajmowałby to położenie około roku 13450 pne.
 |
Naukowe zacieranie śladów?
 |
Szczyt średniej piramidy. Inne ślady.
| |
Określenie daty powstania kompleksu, choć bardzo ważne, nie wydaje mi się istotne,
z tego względu, iż można było zbudować kompleks w każdym innym czasie. Wydaje mi
się, że najważniejszą rzeczą w tym wszystkim była jakaś korelacja między Orionem,
a budowniczymi piramid.
Inny uczony, Amerykanin John Anthony West, zajął się badaniem Sfinksa oraz jego
świątynią z punktu widzenia geologii. Z jego hipotezy wynika, że Sfinks wraz ze
świątynią liczy sobie więcej niż 10 tysięcy lat, a dowody nie natury historycznej
a geologicznej. Stwierdził, że erozja Sfinksa nastąpiła nie w wyniku działania
wiatru i piasków pustynnych, a długotrwałych opadów deszczu jakie w Egipcie miały
miejsce w okresie kończącym epokę lodowcową (około 12500-9500 lat pne).
Dowody te potwierdził w całej rozciągłości amerykański geolog Robert Schoch na
sympozjum Amerykańskiego Stowarzyszenia Geologicznego w roku 1992. Porównajmy
wygląd świątyni Sfinksa ze świątynią Chefrena. Różnica jest widoczna już na
pierwszy rzut oka. Pierwsza zniszczona erozją, druga nienaruszona (może dlatego,
że kiedyś była przykryta kamiennymi płytami?). Ponadto wygląd świątyni Chefrena
przypomina wygląd Ozyrejonu z Abydos. Prostota i brak inskrypcji.
Jest jedno "ale". Oglądając przez "geologiczną lupę" cały kompleks w Giza, ślady,
o których mówi West widać tylko na korpusie Sfinksa, na ścianach okalających go i
w jego świątyni. A reszta? Na żadnej z piramid nie ma podobnych śladów, a stanowią
dużo większą powierzchnię niż Sfinks. Jednak żadna z piramid nie posiada okładziny,
bo te podobno odpadły około 2000 lat temu podczas wielkiego trzęsienia ziemi, zaś
resztki pozostałe na szczycie średniej piramidy nie były poddane badaniu.
Na pierwszy rzut oka, i to z daleka, nie widać erozji tego typu co na Sfinksie.
Takich samych śladów brak w świątyni Chefrena, więc logicznie przyjmując - albo
Sfinks jest najstarszą budowlą tego rejonu, a piramidy i resztę musiano dobudować
już po wielkich ulewach, albo erozja Sfinksa ma zupełnie inny charakter. Jest też
trzecia możliwość - okładzina piramidy była odporna na długotrwałe działanie wody.
Absolutnie z tymi hipotezami nie zgadza się nonszalancki i pyszałkowaty
arabski egiptolog Zahi Hawass, który twierdzi: "... wysuwano
wiele podobnych hipotez, lecz nie zostało po nich śladu, ponieważ egiptolodzy
mają solidne podstawy potwierdzające, że Sfinks powstał za panowania Chafre".
Sprawę badań rozwiązał w prosty sposób. Wszyscy egiptolodzy myślący inaczej niż
on, nie są dopuszczani do badań i bezpardonowo wyganiani z Egiptu, otrzymując dodatkowo
tzw. "wilczy bilet" a "solidnych podstaw" pilnuje egipska policja.
Kilkunastocentymetrowa figurka obok, to tyle co Zahi Hawass odnalazł po wielkim
budowniczym piramidy i Sfinksa. Zadziwiająco niewiele i w zadziwiająco kiepskim wykonaniu.
No cóż, jaka teoryjka - taki faraonek.
Nadto, rzeczony Zahi uparcie nie zauważa dowodu, jakim jest wapienna stella
znaleziona w roku 1850 w pobliżu piramidy, na której sam Cheops kazał wyryć,
że tylko odbudował świątynię Izydy - pani piramidy (Zachodniej Góry Hathor),
obok domu Sfinksa i kazał wznieść jedną z trzech minipiramidek na cześć swojej
żony Henutsen. Dowód kłuje w oczy, a rozbić nie idzie, bo znany zabytek, więc
egiptolodzy skrzętnie go pomijają. Z budową minipiramidy też byłbym ostrożny,
gdyż archeolodzy stwierdzili, że wybudowana poświęcona była Izydzie, a "nasz"
Cheops prawdopodobnie tylko ją "wysprzątał" dokonując przy okazji zmiany szyldu.
Oglądając Sfinksa łatwo zauważyć rażącą dysproporcję pomiędzy głową i tułowiem.
Wynika to zapewne z tego, że głowa Sfinksa została ponownie wyrzeźbiona w czasach
dużo późniejszych (brak erozji spowodowanej padającym deszczem, a ulewne deszcze
ustały ponoć około 9500 r. pne) i przedstawia... nie wiadomo kogo. "Święta Inkwizycja"
współczesnej nauki mówi, że głowa przedstawia twarz faraona Chefrena, ale specjaliści
(eksperci nowojorskiej policji zajmujący się ustalaniem rysopisów) stanowczo
odrzucili taką możliwość po porównaniu twarzy Sfinksa i faraona. Nie znaczy to,
że wyrzeźbiona głowa nie jest dziełem artystycznym. Przeciwnie, świadczy o
wysokiej technice i kunszcie wykonawcy. Być może to twarz jednego z wielkich
nauczycieli (kapłana lub jednego z królów Egiptu), który przetrwał kataklizm.
Można też przeprowadzić logiczne rozumowanie - skoro głowa Sfinksa nie posiada
śladów erozji, a deszcze ustały około 9500 lat temu, to chyba można wysnuć wniosek,
że przedstawiciele tej cywilizacji żyli jeszcze po roku 9500 pne. i być może
korzystali z resztek wielkiej techniki.
Dziwi mnie także upór z jakim Zahi Hawass wydaje jeśli nie dziesiątki to setki
tysięcy dolarów na "restaurowanie" Sfinksa. Pierwowzór nie był zbudowany z byle
cegiełek, a stanowił jednolity monolit. Rozumiem, że dzisiejszy robotnik pracujący
przy renowacji ma swój "udźwig" i rozmiar cegły musi być dopasowany do jego
możliwości, ale "sztukowanie" cegłami tej klasy zabytku wręcz cudownie go
oszpeca i nie pomoże tu nawet tynkowanie. Decyzja ta ma jednak swoje "korzyści".
Po pierwsze w przyszłości całkowicie uniemożliwi badanie zerodowanej powierzchni
posągu, a po drugie skutecznie dziś blokuje fundusze na szersze badanie płaskowyżu
w Giza, który kryje pod ziemią o wiele większe zagadki niż te, na które natrafiono
do dzisiaj. Ewidentne hamowanie szerszych badań nie pozwala na wyciągnięcie innych
wniosków niż te, które dziś nam serwuje ten najbardziej medialny egiptolog.
Proszę przyjrzeć się rysunkowi gdzie na plan kompleksu piramid nałożyłem wizerunek
gwiazdozbioru Oriona, ilustrując hipotezę Bouval'a.
 |
Gwiazdozbiór został nałożony tak, w jaki sposób obserwuje się go spod piramid.
Ogólna koncepcja Bouval'a sprawdza się niemal dokładnie. Zgadzając się z poprzednimi
hipotezami chcę teraz przedstawić swoją, trochę zmodyfikowaną. Wiemy, że boczne ściany
piramid są skierowane w kierunku północy z błędem, aczkolwiek niewielkim, natomiast
moje założenie, że "wielki uskok skorupy ziemskiej" miał jednak miejsce, stawia to
skierowanie pod znakiem zapytania.
Czy piramidy w Giza były rzeczywiście skierowane na północ swoimi bokami? Czy
przypadkiem w kierunku północy nie były skierowane przekątne tych budowli?
"Wielki uskok...", jeśli był, musiał spowodować "obrót" osi całego kompleksu
w kierunku północnego zachodu. Ponadto logicznym wydaje mi się, że z szacunku
dla Boga Ozyrysa-Oriona kompleks powinien być skierowany "frontem" do Niego w
jego kulminacji, a ten takie położenie przyjmuje dokładnie na kierunku południa.
Stąd blisko już do wniosku, że "front" kompleksu winien zajmować położenie
wschód-zachód, a kierunek północ-południe winny wyznaczać przekątne piramid.
Postawiona tak hipoteza przesuwa siłą rzeczy położenie bieguna północnego aż
o 45°, czyli na 30 równoleżnik. Aż nieprawdopodobne, ale czy niemożliwe? Skoro
zakładam zaistnienie "wielkiego uskoku..." mogę także założyć, że mogło być ich
kilka. Naukowcy umieszczają okolice Alaski na biegunie północnym, ale około 200 mln
lat temu. Około 12 tysięcy lat temu na tymże biegunie północnym umieszczają okolice wyspy
Akpatok. Jak wyglądała jego "wędrówka" w okresie tych 190 mln lat? Nie wiadomo.
 |
Orion w Nemrud Dag? |
Uwierzmy na chwilę starożytnym. Znane jest zapewne wyrażenie "pępek świata". W naszym
rozumieniu posiada znaczenie raczej negatywne. Uważać się za coś takiego świadczy
o egoizmie, zadufaniu, pysze. Pępek to centrum, które jest jakby punktem na ciele
człowieka dzielącym na go na cztery jednakowe części. Jeśli tak zrozumiemy "pępek
świata" oznaczać to powinno punkt na ziemi, gdzie przecina się południk zerowy z
równikiem. "Pępkiem świata" nazywano "omfalos", który umieszczony był w Delfach,
w Grecji. To w tym miejscu spotkały się dwa orły wysłane przez Zeusa (w przeciwnych
kierunkach) po okrążeniu Ziemi. Uświadomić sobie należy tego konsekwencje - Delfy
leżące na skrzyżowaniu równika i południka zerowego wyznaczają miejsce bieguna
północnego w rejonie Kaliforni, południowy w okolicach wyspy ks. Edwarda na
Oceanie Indyjskim, cała Antarktyda leży w strefie umiarkowanej, Australia w
strefie podzwrotnikowej, a równik przecina północne Himalaje i południowe Andy.
Południk zerowy przechodzący przez Delfy w kierunku północy przechodziłby przez
zagadkowe budowle "Wikingów" - Traelleborg, Eskeholm, Fyrkat i Aggersborg, a na
południe przez zachodni skraj Giza (w miejscu gdzie znajdują się "dziwne" liniowe
twory) i dalej przez Etiopię.
Co najważniejsze, piramidy w Giza ustawią się "frontem" do Oriona w jego kulminacji,
a oś północ-południe będą wyznaczać przekątne piramid. Kiedy tak mogło być? Abu
Zaid-al-Zahi pisze, że piramidy zbudowano "dwakroć po 36 tysięcy lat słonecznych"
temu. Może to wtedy Bóg Ptah "wydobywał Egipt z wody i błota", a skoro wydobywał,
to coś musiało zostać zalane, a potop ten ja umieszczam minimum 37 tysięcy lat temu.
Jest więc możliwość opisanego przeze mnie ustawienia piramid według stron świata i
nie jest niemożliwy tak wielki wiek piramid.
Drugie określenie "pępek świata" spotykamy z drugiej strony globu na Wyspie
Wielkanocnej, ale sama wyspa nie leży dokładnie po przeciwnej stronie Delf.
Co ciekawe sami krajowcy tę maleńką wyspę nazywają Rapa-Nui, co oznacza "wielki
obszar" i być może był taki przed "wielkim uskokiem..." i to właśnie na tym "wiekim
obszarze" leżał "Te Pito o te Henua" - "pepek świata", którego nazwę przeniesiono
na wyspę w dzisiejszych czasach. Jeszcze jedno podobne określenie znajdujemy w
Chinach, gdzie ponoć w dawnych czasach nazywano je "państwem środka", ale nie
określono środka czego. Bardzo możliwe, że dotyczyło to opisywanego okresu, gdyż
wtedy obszar ten leżał na ówczesnym równiku.
Czy Sfinks na pewno był lwem? |
W otoczeniu Ozyrysa nie spotykamy lwa, spotykamy natomiast szakala i sądzę, że taką
właśnie postać miał Sfinks-Anubis, strażnik bogów (lub Upuaut - ten, który otwiera
drogi). Świadczy też o tym wizerunek leżącej postaci zwierzęcia, którego ciało jest
długie, szczupłe, nie za wysokie z wyciągniętymi prosto łapami. Koty leżąc na brzuchu
układają się inaczej i raczej nie przyjmują takiej psiej pozycji. Taka pozycja u psa
jest bardzo częsta i wyraża gotowość do natychmiastowego działania.
Głowa szakala w stosunku do ciała jest smuklejsza niż głowa lwa i wyższa. Stąd, być
może, wyrzeźbiona ludzka głowa jest tak nieproporcjonalna w stosunku do całości, bo
wyrzeźbiono ją z szyi szakala (być może Sfinks uległ uszkodzenie w czasie wielkiego
trzęsienia ziemi). Gdzie spogląda Sfinks w nowym, zmodyfikowanym położeniu? W ogólnym
kierunku patrzy w swoje gwiazdy - w Syriusza (Sotis) i Procjona w gwiazdozbiorach
obu psów - wielkiego i małego podczas ich wschodu. Syriusz w Egipcie odgrywał
szczególną rolę. Początek egipskiego nowego roku rozpoczynał się z chwilą heliakalnego
wschodu Syriusza. Należałoby ustalić, co stanowiło swoisty "celownik" do obserwacji
heliakalnego wschodu Syriusza, gdzie "muszkę" stanowiłaby głowa Sfinksa (oczywiście
dla położenia piramid przed "wielkim uskokiem skorupy ziemskiej").
Także z moich pobieżnych spostrzeżeń wynika, że Sfinks w nowym położeniu patrzy w
kierunku wschodu dwóch gwiazdozbiorów - Krzyża Południa i gwiazdy Naos w
gwiazdozbiorze Rufy. Być może miały one jakieś znaczenie dla Egipcjan. Nie znam
ich nazw pod jakimi występowały w starożytnym Egipcie, stąd też nie mogę ustalić
żadnego wytłumaczenia, które miałoby jakiś sens.
Mam też niejasne przeczucie, że mówienie o "celownikach" czy innych zależnościach
mija się z celem. Nie znamy przecież odpowiedzi na zasadnicze pytanie - kto, po co
i akurat w tym miejscu umiejscowił Sfinksa oraz co przedstawiał sobą w
pierwotnej wersji.
Hipoteza "Piramidy-Orion" skłania do wniosku, że cały kompleks piramid mógł być
zaplanowany w całości od początku, jako kompleks poświęcony Ozyrysowi i jego
misterium podróży do Oriona, gdzie wielką rolę odgrywał Anubis lub Upuaut.
Z drugiej jednak strony nie mamy żadnej pewności, że tak właśnie było. Każda z
piramid jest budowana według innego projektu (różne kąty nachylenia ścian).
Al-Makrisi twierdzi, że jeden budowniczy zbudował tylko dwie piramidy. Sam
kompleks "Sfinks-Piramidy" nie pasuje do żadnej sensownej korelacji astronomicznej.
Więcej znaków zapytania niż odpowiedzi.
Jest jeszcze inna możliwość. "Wielkiego uskoku..." nie było, a piramidy wybudowano
zgodnie z kardynalnymi kierunkami geograficznymi. Co wtedy? Wtedy piramidy są
skierowane frontem do Oriona, ale w momencie jego wschodu, a nie kulminacji.
Data budowy staje również pod znakiem zapytania, podobnie Sfinks-Anubis.
Istnieje jeszcze jedna hipoteza geologiczna autorstwa K. Lal Gauriego, który nie
zgadza się z Schochem. Według niej Sfinks stał w środku basenu z wodą, a ponieważ
skała, z której został wykuty nie jest jednorodna, stąd tak dziwna erozja.
Wprowadzenie wody pod piramidy może mieć związek z tajemniczym jeziorem Mojrisa,
gdyż Giza jest położona na północny zachód od starożytnego Memfis gdzie, według
Herodota, Min (król Egiptu) wybudował północne przedsionki jeziora. Przyglądając
się wyglądowi tzw. świątyni Chefrena nie sposób nie zauważyć jej podobieństwa do
Ozyrejonu w Abydos. Ta sama przesadna skromność i prostota, takie same
prostopadłościenne kolumny i legary, te same potężne rozmiary. Budowla nie
przypomina świątyni lecz potężny obiekt o nie znanym przeznaczeniu. Budowla
hydrotechniczna?
Wrócę jeszcze do pytania, czy kompleks "Sfinks-piramidy" został wybudowany jednocześnie
według jednolitego planu, czy też kompleksy te stanowiły osobne projekty? Wątpliwości
budzą ślady erozji na Sfinksie i jego świątyni, których brak na ocalałych okładzinach
wszystkich piramid. Otóż istnieje jeszcze jedna tajemnicza budowla, którą egiptolodzy
skrzętnie pomijają. Jest to okrągły obiekt znajdujący się za średnią piramidą po jej
zachodniej stronie.
Łącząc oś Sfinksa ze środkiem tajemniczej budowli otrzymujemy linię prostą, która
jest równoległa do boku piramidy. Czy to znowu przypadek? Jak wygląda ta tajemnicza
budowla? Czy nie posiada przypadkiem oznak erozji podobnej do Sfinksa i jego
"świątyni"? Z czego jest zbudowana? Czy są to bloki zbliżone wielkością do bloków
"świątyni" Sfinksa, czy też do bloków, z których zbudowane są piramidy, a może choć
w części została "wycięta" z jednego bloku? Dziś oba te obiekty nie posiadają
geodezyjnej "wizury" (bezpośredniej widoczności), gdyż pomiędzy nimi stoi średnia
piramida, co może być przesłanką, że piramida została zbudowana później. Czy prosta
łącząca Sfinksa z tą budowlą nie była wykorzystana przy skierowaniu średniej
piramidy według stron świata? Tego prawdopodobnie nie dowiemy się zbyt prędko.
Dzisiejsi egiptolodzy wszędzie widzą tylko groby Ozyrysa, nawet tam gdzie jego
rzekomy sarkofag jest całkowicie zalany wodą.
|