|
|
|
Już prawie, prawie gotowe... Namalowałem twarz barwą z lekka "cielistą" :).
Teraz czas przystąpić do następnego, ostatniego etapu. |
|
Jeszcze tylko kreska konturu Obok głowy, na szmatce, widać przygotowaną do
użycia strzykawkę z uciętą, krótką igłą (igły nie widać) To chyba najtrudniejsza część malowania. Wszystko trzeba zrobić jak najdokładniej, malując z igły czarnym akrylem. Przy użyciu tego śmiesznego narzędzia
kontur wychodzi naprawde świetnie :)) |
|
Obrazek jest gotowy :D Wykonany kontur, domalowane logo i to w zasadzie
już koniec. Szybko, nie ? ;) Teraz trzeba zostawić koszulkę na dzień, dwa do wyschnięcia i po tym utrwalić przy pomocy żelazka ustawionego na dwie kropki maksimum.
Po utrwaleniu czas zaś na CRASH TEST, czyli upranie utrwalonej pracy w wodzie z dodatkiem płynu do prania, aby zobaczyć czy farby dobrze trzymają ^__^ |
|
|
|
|
Żałuję tylko, iż nie dysponowałem czymś lepszym do zrobienia tych fotek.
Mimo wszystko mam nadzieję, że powyższy cykl wskaże odpowiedni kierunek przy przeprowadzaniu własnoręcznych prób każdemu, kto zapragnie także malować czaderskie obrazki na bawełnie.
To wszystko. Życzę ewentualnych sukcesów w samodzielnym malowaniu... |
|
|